Re: MAMUSIE I DZIECIACZKI LIPCOWO- SIERPNIOWO- WRZEŚNIOWE 2010 CZ. 57 (96)
Nyzosia, a dostaliście coś do pędzlowania buzi? Tosi właśnie to super pomogło! Biedna Helenka, strasznie mi jej żal, bo boli biedulkę :( :(
Ja też nie przechodziłam stopniowo na...
rozwiń
Nyzosia, a dostaliście coś do pędzlowania buzi? Tosi właśnie to super pomogło! Biedna Helenka, strasznie mi jej żal, bo boli biedulkę :( :(
Ja też nie przechodziłam stopniowo na mleko 3. Wojtek i tak już od dwóch miesięcy pije mleko krowie pasteryzowane. I cytrusy też jadł- nic się nie dzieje.
Przyszła mama, gratuluję stażu :) Oj, mi się też chce do szkoły :) Czekam aż w jakimś pobliskim liceum wprowadzą rosyjski.
Ja po pierwszym dniu uczelni mam mieszane uczucia... Najpierw okazało się, że cały rok przyjechał na marne, bo pierwsze zajęcia się nie odbędą (są co dwa tygodnie i nikt nas nie powiadomił, że pierwsze są za tydzień). Potem się okazało, że jest nas na roku 39 osób a nie 28, więc źle zrobili dzieląc nas na dwie grupy i układając plan dla dwóch grup, więc pewnie będą musieli podzielić nas na 3 grupy i zmienić plan. A na ostatnie zajęcia (fakultet) wykładowca w ogóle nie przyszedł- nikogo nie powiadomił. Pięknie się zaczyna rok akademicki!
A jak wróciłam do domu, to okazało się, że Wojtuś ma na czole wielką fifę, musiał w coś mocno walnąć...
I jeszcze okres dostałam, więc mam pełne prawo do marudzenia :)
zobacz wątek