Odpowiadasz na:

Re: MAMUSIE I DZIECIACZKI LIPCOWO- SIERPNIOWO- WRZEŚNIOWE 2010 CZ. 59 (98)

My właśnie wróciliśmy z Hiszpanii..było cudnie:) Pogoda wspaniała, gorąco, ale tak, że dało się wytrzymać. Całe dnie spędzaliśmy na plaży albo spacerach. Mała była w siódmym niebie, cały czas... rozwiń

My właśnie wróciliśmy z Hiszpanii..było cudnie:) Pogoda wspaniała, gorąco, ale tak, że dało się wytrzymać. Całe dnie spędzaliśmy na plaży albo spacerach. Mała była w siódmym niebie, cały czas chciała siedzieć w basenie albo w morzu. Nawet wielkich fal się nie bała. Niestety przez cały wyjazd męczył ją katar, więc starałam się jej ograniczać kąpiele. Nadal walczymy z katarem, tylko że teraz jest bardzo gęsty i tak jakby siedzi jej gdzieś w środku przez co spływa jej do gardła. Masakra...już nie wiem jak z nim walczyć.
Co do lęku separacyjnego, to moja chyba też teraz to przechodzi. Nie mogę jej zostawić na minutę bo od razu ryczy. Ciągle wisi mi na nogach, ale z tego co piszecie to u Was jest podobnie, więc pewnie to jakiś kolejny etap, który trzeba po prostu przetrwać.

zobacz wątek
14 lat temu
Zośkaa

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry