Re: MAMUSIE I DZIECIACZKI LIPCOWO-SIERPNIOWO-WRZEŚNIOWE 2010 CZ.6 (46)
To taka ogromna przyjemność nakarmić dziecko czymś innym niż mlekiem :-) Przynajmniej w moim przypadku. Czuję sie tak, jakbym miała juz takiego małego chłopczyka w domu :-)
Choć nie...
rozwiń
To taka ogromna przyjemność nakarmić dziecko czymś innym niż mlekiem :-) Przynajmniej w moim przypadku. Czuję sie tak, jakbym miała juz takiego małego chłopczyka w domu :-)
Choć nie zamierzałam podawać mu niczego innego wcześniej niż od stycznia, to wyszła jednak inaczej. I to przez przypadek właściwie. W ubiegłym tygodniu siedzieliśmy sobie razem przy komputerze. Ja zajadałm gruszkę. Mały bacznie mi się przyglądał i nagle zaczął wyciagać rączki. stwierdziłam, że dam mu spróbować. A on jak sie na nią nie rzuciał, zaczął ssać, cmokać, piszczeć z radości.
Zaraz oczywiście zadzwoniłam do mamy z paniką, czy przypadkiem nie otrułam dziecka, a mama powiedziała, że jak dzieci interesują się jedzeniem i próbują jesć, to znaczy że sa gotowe. I tak to wyszło :-)
zobacz wątek