Odpowiadasz na:

Re: MAMUSIE I DZIECIACZKI LIPCOWO- SIERPNIOWO- WRZEŚNIOWE 2010 CZ. 62 (101)

Ja czasami jej kanapki: chleb, ser pleśniowy (ten konkretny, jest taki delikatny, kremowy, ale z wyczuwalną pleśnią) i miód :P I to nie jest zestaw z czasów ciążowych ;)

Zośkaa - my... rozwiń

Ja czasami jej kanapki: chleb, ser pleśniowy (ten konkretny, jest taki delikatny, kremowy, ale z wyczuwalną pleśnią) i miód :P I to nie jest zestaw z czasów ciążowych ;)

Zośkaa - my byliśmy u laryngolog z nfz, tylko na przeczyszczenie uszka (nie uwierzycie, jakie ohydztwo miał w jednym, a miał dopiero rok... ciekawe, co ja mam w uszach...) więc z niczym poważnym. No i Gdynia. Czekaliśmy dwa tygodnie na wizytę.
Co do snu - może to tylko etap przejściowy? Mój zasnął dziś dwa razy, a już dawno mu się to nie zdarzało. Może zmęczyć młodą bardziej trzeba i tyle?

zobacz wątek
13 lat temu
panna z mokrą głową

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry