Re: MAMUSIE I DZIECIACZKI LIPCOWO- SIERPNIOWO- WRZEŚNIOWE 2010 CZ. 64 (103)
my jemy w pracy, ale jak siedziałam w dom to gotowałam, u mojego męża zawsze w domu obiad był, a u mnie to tak jak u Ciebie tylko w weekendy (on nadal nie może uwierzyć, że można żyć na samych...
rozwiń
my jemy w pracy, ale jak siedziałam w dom to gotowałam, u mojego męża zawsze w domu obiad był, a u mnie to tak jak u Ciebie tylko w weekendy (on nadal nie może uwierzyć, że można żyć na samych kanapkach :P).
A ja mam mały szpital w domu - mąż i teściowa chyba mają grypę, a Elizce nadal cieknie z noska:(. Słabo jest.
zobacz wątek