Re: MAMUSIE I DZIECIACZKI LIPCOWO- SIERPNIOWO- WRZEŚNIOWE 2010 CZ. 64 (103)
Mi też było smutno po skończeniu karmienia :-) Z jednej strony bardzo się cieszyłam z wolności, ale z drugiej czułam taką pustkę, że już nigdy nie będę z Hubciem tak związana :-)
...
rozwiń
Mi też było smutno po skończeniu karmienia :-) Z jednej strony bardzo się cieszyłam z wolności, ale z drugiej czułam taką pustkę, że już nigdy nie będę z Hubciem tak związana :-)
Nyzosiu - a czy jak będziesz w Next to sprawdzisz mi te buciki dla Hubcia? :-) Od zcwartku ma być cieplej, więc spokojnie damy jeszcze radę na jesiennych.
W 2:00 nocy wróciłam z Warszawy. Masakra. Mały obudził się o 24:00 z rykiem. Ale takim strasznym, wołał mama i za nic w świecie nie chciał iśc do łóżka. Skończyło się na tym, że mąż wziął malego na kolana, włączył telefon na głośnik i przez długi czas rozmawiałam z Hubciem przez telefon, żeby się uspokoił. Jak tylko chcieliśmy się rozłączyć, to ryk. A teraz znowu mam małegp przytulaczka na kolanach :-)
A Warszawie po każdym kościołem w centrum znicze i grupy modlących się ludzi. Chyba się ostro wszyscy przestraszyli po tych rozrubach w piątek.
Panna - gratuluję tempa przeprowadzki :-)
zobacz wątek