Odpowiadasz na:

Re: MAMUSIE I DZIECIACZKI LIPCOWO- SIERPNIOWO- WRZEŚNIOWE 2010 CZ. 68 (107)

Nyziosia cieszę się, że z Helą już lepiej.
Panna mam nadzieję, że mały wydobrzeje do świąt, ale jak już teraz jest tak dobrze, to pewnie choróbsko już za Wami.
My dzisiaj też mieliśmy... rozwiń

Nyziosia cieszę się, że z Helą już lepiej.
Panna mam nadzieję, że mały wydobrzeje do świąt, ale jak już teraz jest tak dobrze, to pewnie choróbsko już za Wami.
My dzisiaj też mieliśmy ciężki dzień i noc zresztą też. Najpierw w nocy mała mi się przebudziła to wzięłam ją do siebie do łóżka, bo męża nie było. No i spadła mi z łóżka, byłam przerażona, na szczęście płakała tylko chwilkę więc chyba ja się bardziej przestraszyłam niż ona. W każdym razie już do rana nie zmrużyłam oka tylko nad nią czuwałam. Później po południu tak szalała, że jakoś strasznie się przewróciła na głowę, że nie wiedziałam co się dzieje. Troszkę popłakała, ale potem jakoś dziwnie się do mnie kleiła i była jakaś taka niewładna... normalnie nie wiedziałam co robić, czy jechać na jakieś pogotowie, czy czekać. Zadzwoniłam do męża i kazał mi poczekać. Mała tuliła się do mnie przynajmniej pół godziny, ale potem już powolutku zaczęła wracać do siebie.

zobacz wątek
13 lat temu
Zośkaa

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry