Re: MAMUSIE I DZIECIACZKI LIPCOWO- SIERPNIOWO- WRZEŚNIOWE 2010 CZ. 73 (112)
A my już szczęśliwie w domu. Mąż śpi na kanapie, a ja zaraz wskakuje do wanny. Jednak strasznie męcząca jest taka podróż z maluchem. Nawet dla Hubcia. Dziś po raz pierwszy mały powiedział po...
rozwiń
A my już szczęśliwie w domu. Mąż śpi na kanapie, a ja zaraz wskakuje do wanny. Jednak strasznie męcząca jest taka podróż z maluchem. Nawet dla Hubcia. Dziś po raz pierwszy mały powiedział po kolacji, że chce iść spać. Normalnie szok hehe
No ale pierwsze koty za płoty. Mamy doświadczenie i chyba będziemy teraz częściej jeździć na weekendy w trojkę. Da się przeżyć ;-)
Jesli chodzi o bajki to Hubcio ogląda rano i wieczorem. Staram się, żeby nie oglądal za długo i na razie nie mam poczucia, że przegina. Najbardziej lubi ciekawskiego Georga, Lulu i lewka Rara. Reszta go nudzi.
Jeśli chodzi o restaurację, to generalnie traktuje je jak swoje prywatne place zabaw. Najpierw zjada, co ma zjeść, a potem wędruje po całym lokalu, jeżdzi swoimi samochodzikami po podlodze, kładzie się na plecach, zaczepia ludzi, uśmiecha się do wszystkich, a jak jest jakieś inne dziecko, to już bawi się tylko z nim. Na szczęście nie krzyczy i niczego nie niszczy, ale jest bardzo towarzyski.
zobacz wątek