Re: MAMUSIE I DZIECIACZKI LIPCOWO- SIERPNIOWO- WRZEŚNIOWE 2010 CZ. 74 (113)
i jak co tydzień....po całym dniu u rodziców....w czwartki nie mam co nadrabiać:)
ja dzis na głeboką wode młodego rzuciłam...pojechałam z młodym bez wózka, pierwszy raz...dwoma...
rozwiń
i jak co tydzień....po całym dniu u rodziców....w czwartki nie mam co nadrabiać:)
ja dzis na głeboką wode młodego rzuciłam...pojechałam z młodym bez wózka, pierwszy raz...dwoma busami...ale był szczesliwy jak siedział mamie na kolankach i patrzył w okno:)....i cos czuje ze teraz w wózku bedzie bunt:DDD a potem z busa szedł twardo 20 minut pod góre za rączke z mama:ppp a ja sie bałam, ze znowu stanie okoniem i bedzie "opa"...a pod tą góre to bym sie chyba wykończyła:0
a i dzemki nie było...zasnal nam w aucie w sekunde o 18....mimo ze probowałam go przetrzymac....nie dało rady...był jak pijany:DDDD no ale 10 minut i pobudka, wiec licze ze dzis szybko odpadnie...juz kończy kąpiel....ale jakby....hmmmmsie zregenerował, bo odzyskał energie:)
aha, dziś na dzień kobiet....premierowo 2 siki w nocnik poszły:)))) wreszcie chwile wysiedzi:)
zobacz wątek