Re: MAMUSIE I DZIECIACZKI LIPCOWO-SIERPNIOWO-WRZEŚNIOWE 2010 CZ.9 (48)
Witajcie w ten mroźny dzień :-)
U nas noc częściowo udana. Do 24:00 mały spał jak zabity (od 20:00), więc już byłam cała w skowronkach. Ale potem nie było już tak kolorowo - bidulek...
rozwiń
Witajcie w ten mroźny dzień :-)
U nas noc częściowo udana. Do 24:00 mały spał jak zabity (od 20:00), więc już byłam cała w skowronkach. Ale potem nie było już tak kolorowo - bidulek płakał, kręcił się, tarł oczka i nic, gryzł smoczek. Nawet karmienie nie pomagało. Zasnął dopiero o 3:00 i już ładnie spał do rana.
Tak więc, niby lepiej, ale i gorzej, bo nigdy wcześniej nie zdarzało się, żeby nawet cyc nie pomagał i mały nie mógł zasnąć. Najbiedniejszy jest dziś mój mąż, który go dzielnie nosił do tej trzeciej, żebym się mogła wyspać i przynosił mi go tylko na karmienie.
No nic, idziemy dziś na szczepienie, może się czegoś dowiem :-)
zobacz wątek