Re: MAMUSIE I DZIECIACZKI LIPCOWO- SIERPNIOWO- WRZEŚNIOWE 2010 CZ. 91 (128)
A ja wczoraj się pochwaliłam że Hela nie choruje i dzisiaj co? chora! chyba ma to samo paskudztwo co Kostek ale na razie ma tylko 37 gorączki. i taki dziwny kaszel więc ewidentnie coś z gardłem....
rozwiń
A ja wczoraj się pochwaliłam że Hela nie choruje i dzisiaj co? chora! chyba ma to samo paskudztwo co Kostek ale na razie ma tylko 37 gorączki. i taki dziwny kaszel więc ewidentnie coś z gardłem. czeka nas ciężka noc:(
Co do przedszkola to ja się bałam ale nie jakoś strasznie. czułam że Hela jest gotowa. i z perspektywy czasu nie zmieniłabym swojej decyzji tzn. dałabym ją też dopiero jakby miała 2 lata. wydaje mi się że wcześniej nie była gotowa.
W naszym przedszkolu jest dziewczynka która od września za każdym razem jak się rozstaje z mamą płacze...i to na prawdę dramatycznie i przejmująco. nie wiem chyba bym nie potrafiła być taka twarda i mimo wszystko zostawiać dziecko. chyba po miesiącu bym zrezygnowała i spróbowała za jakiś czas.
Tia leżakowanie....ciekawe jak to Hela zniesie:) na w ogóle nie śpi w dzień chyba że zaśnie w samochodzie.
Ssabinka ja bym też nie budziła ale kontrolowała wagę. jak przybiera toi nie ma po co budzić.
A swoją drogą to strasznie przerażające co piszesz o Fifim:( matko nie wiem czy bym to przeżyła - pewnie bym ryczała jak Ty:)))
Ja ciągle pamiętam takie opowiadanie o tym jak czuje się starsze rodzeństwo jak pojawia się młodsze, które nam opowiadała psycholożka. Generalnie emocje dziecka można sobie wyobrazić porównując pojawienie się rodzeństwa do tego jakby mąż przyprowadził Ci do domu nową żonę:))) żebyś miała się z kim bawić i porozmawiać:) niezłe to jest - daje do myślenia:)
zobacz wątek