Re: MAMUSIE I DZIECIACZKI LIPCOWO- SIERPNIOWO- WRZEŚNIOWE 2010 CZ. 91 (128)
No, troche sie przeliczylam bo myslalam ze w Makarace pojdzie latwo. Ami mnie nie puscila nigdzie. Musialam siedziec za parawanem bo sprawdzala czy jestem, co kilka minut przychodzila do mnie, na...
rozwiń
No, troche sie przeliczylam bo myslalam ze w Makarace pojdzie latwo. Ami mnie nie puscila nigdzie. Musialam siedziec za parawanem bo sprawdzala czy jestem, co kilka minut przychodzila do mnie, na poczatku w ogole plakala ze chce do domu, ze nie chce sie bawic z dziecim. Pozniej zjadla z nimi drugie sniadanie, a jak poszli na gore na taki fajny plac zabaw to juz sie ladnie bawila. Ale patrzyla caly czas czy jestem, takze o jakimkolwiek wyjsciu nie bylo mowy. Razem ze mna siedzialy jeszcze 3 mamusie ktorych dzieci byly pierwszy albo drugi raz. Idziemy jeszcze w srode i zobaczymy czy bedzie lepiej...
zobacz wątek