Re: MAMUSIE I DZIECIACZKI LIPCOWO- SIERPNIOWO- WRZEŚNIOWE 2010 CZ. 96 (133)
Hej dziewczyny, nie udzielam sie juz wcale, ale czasami Was podczytuję:)
Aniaa, ja miałam zakładany szef jak byłam w ciąży z Mateuszem, tyle że na Zaspie. To fakt, trzeba przed i po...
rozwiń
Hej dziewczyny, nie udzielam sie juz wcale, ale czasami Was podczytuję:)
Aniaa, ja miałam zakładany szef jak byłam w ciąży z Mateuszem, tyle że na Zaspie. To fakt, trzeba przed i po zabiegu trochę poleżeć, ale ile czasu to wszystko zależy od organizmu kobiety. Ja niestety dobrze tego nie zniosłam. Zaraz po narkozie, wymiotowałam jak kot, bolało mnie jak diabli (dostawalam silne srodki przeciwbólowe) i brzuch miałam twardy przez kilka dni, co powodowało, ze przez 5 dni po zabiegu leżałam plackiem, bez możłiwości wstawania do toalety. Najgorsze było załatwianie potrzeb do basenu :( Za to dziewczyna, która ze mną leżała narkozę zniosła bardzo dobrze, nic ją nie bolało i jeszcze tego samego dnia mogła wstawać z łózka. Grunt to dobre nastawienie. Ja niestety byłam podenerwowana co mogło mieć duży wpływ na przebieg całego zabiegu. Za to po założonym szfie funkcjonowałam normalnie, nawet okna myłam i dziwgałam zakupy zeby przyspieszyć poród:)):) Także bądź dobrej myśli i wszystko będzie dobrze:)
Zazdroszczę wszystkim kolejnych dzidziusiów, ja już raz poroniłam a teraz trochę się boję:/
Pozdrawiam,
zobacz wątek