Odpowiadasz na:

Re: MAMUSIE I DZIECIACZKI LIPCOWO- SIERPNIOWO- WRZEŚNIOWE 2010 CZ. 97 (134)

No wiec, moja przygoda z patologia skonczyla sie szybciej niz zaczela:D
Zglosilam sie na IP, Panna do mnie przyszla pogadac(nie wygladala zeby miala zamiar sie rozpakowac:D), poczekalam... rozwiń

No wiec, moja przygoda z patologia skonczyla sie szybciej niz zaczela:D
Zglosilam sie na IP, Panna do mnie przyszla pogadac(nie wygladala zeby miala zamiar sie rozpakowac:D), poczekalam niecala godzine i mnie wzieli na badanie. No i dwoch ginekologow stwierdzilo ze nie beda mi tego szwu zakladac bo nie ma po co narazie. Szyjke mam 5cm, wiec w ogole mega dluga, nic sie nie dzieje, wedlug tych lekarzy teraz bylaby duza szansa ze poronie po tym zabiegu. Opowiedzialam jak to bylo z tym poronieniem w 18tyg i stwierdzili ze wedlug nich to nie szyjka tylko infekcja, czyli to co podejrzewalam i Sliwinskiego meczylam ze jednak nie wydaje mi sie ze to szyjka. Ogolnie mam chodzic na kontrole co 2-3 tyg zeby ta szyjke obserwowac, ale powiedzieli ze wedlug nich powinno byc ok, ale gdyby nie to wtedy zaloza szew dopiero. Wiec Atta miala racje, ze robia tylko w przypadkach kiedy jest udowodnione ze to napewno szyjka. Niezle, ze co lekarz to mowi co innego, Sliwinski byl przekonany ze mi zaloza i ze trzeba, a tu zonk. Ja sie w sumie ciesze z jednej strony, bo balam sie powiklan po tym zabiegu, a z drugiej to liczylam troche na dodatkowe zabezpieczenie. No ale twierdza ze w razie czego bedzie czas zeby zareagowac.

zobacz wątek
12 lat temu
~Aniaa

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry