Re: MAMUSIE I DZIECIACZKI LIPCOWO- SIERPNIOWO- WRZEŚNIOWE 2010 CZ. 98 (135)
Madziulka super, jak Cie nie wypuszcza to juz sama mozesz sie z czystym sumieniem wypisac:P
Mi tez by sie nie chcialo wozic codziennie tak daleko, tez bym juz predzej przeprowadzke...
rozwiń
Madziulka super, jak Cie nie wypuszcza to juz sama mozesz sie z czystym sumieniem wypisac:P
Mi tez by sie nie chcialo wozic codziennie tak daleko, tez bym juz predzej przeprowadzke rozwazyla:) Ja chodzilam do klasy sportowej w podstawowce ale w klasach 4-6, tez mielismy 10h wfu tygodniowo, bylo spoko, u nas aurat najwiecej bylo siatkówki.
Co do swissu, ja sie wlasnie boje tego ze w razie wiekszych problemow przewioza dzieco na zaspe, wiec wole sie juz przemeczyc w panstwowym szpitalu. No i sam fakt ze przyjmuja tylko ciaze zupelnie bezproblemowe wedlug mnie o czyms juz swiadczy. Wole poswiecic moj komfort i dmuchac na zimne:) Zreszta, o pobycie w szpitalu szybko sie zapomina jak juz sie jest z maluchem w domu, ja jakiejs traumy nie mam, na Zaspie bylo ok.
zobacz wątek