Re: MAMUSIE I DZIECIACZKI LIPCOWO- SIERPNIOWO- WRZEŚNIOWE 2010 CZ. 98 (135)
Aniu z jednej strony masz rację - gdy sa problemy pewnie Zaspa jest najlepsza w Trójmieście, lepsza pewnie niż inne szpitale państwowe. Z drugiej strony myślę, że w sporej liczbie przypadków za...
rozwiń
Aniu z jednej strony masz rację - gdy sa problemy pewnie Zaspa jest najlepsza w Trójmieście, lepsza pewnie niż inne szpitale państwowe. Z drugiej strony myślę, że w sporej liczbie przypadków za komplikacje przy porodzie odpowiadają właśnie złe warunki rodzenia.
Serio, to jest dla mnie wyczyn rodzić w państwowym szpitalu. Jedzie się z niepewnością, czy będą wolne miejsca. Na miejscu łaskawie zrobią ktg, albo odeslą do domu. Nikogo się nie zna. Same obce osoby. O zniczuleniu można zapomnieć, bo przecież trzeba oszczędzać na kobietach, one zniosą wszystko. Eeee, sorry. Nie dziwę się, że potem jest tyle cesarek. Ja też bym nie urodziła naturalnie w takich warunkach.
No ale to oczywiście kwestia indywidualna.
My idziemy zaraz na dzień adaptacyjny do przedszkola. Trochę się denerwuję :-) Ciekawa jestem, jacy będą inni rodzice i dzieci. Mam nadzieję, że fajna grupa się zbierze.
zobacz wątek