Re: MAMUSIE I DZIECIACZKI LIPCOWO- SIERPNIOWO- WRZEŚNIOWE 2010 CZ. 98 (135)
to była bardzo wczesna ciąza...jakby...liczyłam się z tym że mogę stracić ją, ale z operacją i tym , że mogę już synka nie zobaczyć już mniej...także wszystko mi się przewartościowało...teraz jest...
rozwiń
to była bardzo wczesna ciąza...jakby...liczyłam się z tym że mogę stracić ją, ale z operacją i tym , że mogę już synka nie zobaczyć już mniej...także wszystko mi się przewartościowało...teraz jest większe ryzyko, że kolejna też może być jajowodowa i to mnie przeraża...kolejny zawód, otwieranie brzucha itp.
niby ma byc lepiej, ta druga ciąża miała właśnie dać nam nadzieje, bo babcia juz chorowała i to miało przełamać złą passe...a wyszło do d*py.chociaż moj mąż mówi, że może tak miało być...bo operacje miałam 30.05 i od wyjscia ze szpitala w domu działy sie cyrki jesli chodzi o babcie, karetki, lekarze itp. kto wie, ja w tym żadnego sensu niewidze. no nic...poki co czeka mnie badanie hsg, ale to nie gwarantuje ze znajdą przyczynę
zobacz wątek