Odpowiadasz na:

Re: MAMUSIE I DZIECIACZKI LIPCOWO- SIERPNIOWO- WRZEŚNIOWE 2010 CZ. 99 (136)

U nas dziś nie lekko w przedszkolu. Przyszłam w trakcie obiadu, zaglądam przez szparę, młody siedzi przy stole i wylewa na siebie zupę. Nie wiem, czemu sobie nie przysunął talerza, ale zupa stała... rozwiń

U nas dziś nie lekko w przedszkolu. Przyszłam w trakcie obiadu, zaglądam przez szparę, młody siedzi przy stole i wylewa na siebie zupę. Nie wiem, czemu sobie nie przysunął talerza, ale zupa stała na środku stołu i wszystko się z łyżki rozlewało zanim trafiło do buzi. śliniaków chyba nie mają. Jedna pani zajęta, druga gdzieś tam chodziła, więc weszłam, żeby mu ten talerz przysunąć i wytrzeć brzuch. Pani mnie zmroziła wzrokiem. Więc szybko wyszłam z sali. Potem jak mały wychodził zapodział gdzieś swoje samoloty. No to usłyszałam, że takich małych zabawek nie można przynosić do przedszkola. tak więc dostałam burę.

przebieramy się w szatni i zagadnęłam panią na korytarzu, czy mały spał. A ona do mnie, że nie. że chyba nie lubi spać, a poza tym, to chyba niezły gagatek z niego. Trochę ją podpytałam. Więc stwierdziła, że łobuzował, wchodził do łóżeczka dla lalek itp. Potem się śmiała, że dobrze, że już wiedzą z kim mają do czynienia, że pewnie był tylko ze mną przez 3 lata i one już nie jednego takiego gagatka miały u siebie i wiedzą co robić.

zobacz wątek
12 lat temu
~akacja126

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry