Re: MAMUSIE I DZIECIACZKI LIPCOWO- SIERPNIOWO- WRZEŚNIOWE 2010 CZ. 99 (136)
ja wczoraj mała odbierałam po obiadku i jak przyszłam siedziała kucharce na kolanach ale pani mi powiedziała ze u niej taki kryzys jest po obiadku i jak zobaczyła ze ja idę to powiedziała mała się...
rozwiń
ja wczoraj mała odbierałam po obiadku i jak przyszłam siedziała kucharce na kolanach ale pani mi powiedziała ze u niej taki kryzys jest po obiadku i jak zobaczyła ze ja idę to powiedziała mała się ucieszy a mała jak mnie zobaczyła popłakała się wzięła obrazek i do szatni i całe popołudnie leniuchowałyśmy mąż wieczorkiem szedł na imprezę więc mała niezadowolona i jednak ma katar ale tak szybko zmienia fazy że już dzisiaj ma tylko zatkany nos i już jej nic nie leci oby do poniedziałku było ok
a dzisiaj rano chciałam iść do sklepu sama a mała że nie ona z mamusią i koniec i o 7 rano płakała że już nigdy do przedszkola nie pójdzie że tylko tata ma do pracy chodzić bo ona za mamą tęskni:-(((((((((((( a mi się serce kraja jak to słyszę
ja jej powiedziałam że jest weekend i o przedszkolu nie rozmawiamy ciekawe jak będzie w poniedziałek oby już kataru nie było bo pewnie wczoraj była taka marudna rano
a moja po tych 5 dniach mówi więcej i wyraźniej
zobacz wątek