Re: MAMUSIE I DZIECIACZKI LIPCOWO- SIERPNIOWO- WRZEŚNIOWE 2010 CZ. 99 (136)
Ja wam powiem że z tymi smokami to na dwoje babka wróżyła.
U nas nie dość że był smok to była butelka więc nie było mowy o żadnym przedłużeniu piersi:)
Hela mówi bardzo dobrze, aparat...
rozwiń
Ja wam powiem że z tymi smokami to na dwoje babka wróżyła.
U nas nie dość że był smok to była butelka więc nie było mowy o żadnym przedłużeniu piersi:)
Hela mówi bardzo dobrze, aparat mowy rozwinął się u niej szybko i sprawnie.
Smoka miała do roku a butelkę do 1,5 prawie 2 lat. i nie wiem czy pamiętacie że ona cały czas jadła też w nocy! tak więc u nas smok ani smoczek z butelki nie zrobił żadnej krzywdy - póki co bo może zęby będzie miała krzywe:) teraz trochę ma:)
Palucha bym dziecka nie dała do ssania. ja ssałam do 7 roku życia i miałam zęby krzywe jak 150 więc nosiłam aparat. domowe sposoby na palucha? posmarować go musztardą? smoka też można.
Moim zdaniem trzeba po prostu wyczuć moment kiedy odstawić dziecko od smoczka. Hela miała katar, nie mogła ssać, nie chciała smoka więc go zabraliśmy i nie było żadnej tragedii. poszło gładko.
Są dzieciaki które nie chcą smoka i takim bym go chyba nie wciskała choć rozumiem Cię Madziulka że chcesz mieć 5 min odpoczynku:)))
A może chusta? Panna nosi młodego w chuście - młody spojony, śpi schowany a ona może porobić różne rzeczy. Ja bym spróbowała. Jak nie masz mogę pożyczyć:)))
My chyba pasażerów na gapę mamy z głowy. Wydaje mi się że Hela miła tylko jedną wsze:) bo tylko jedną znalazłam ruszającą się:) reszta to były gnidy więc spoko. ale teraz muszę się zaopatrzyć w szampon zapobiegawczy i będę jej od czasu do czasu nim myła.
zobacz wątek