Odpowiadasz na:

Re: MAMUSIE LIPCOWO-SIERPNIOWE 2013 CZ.4

Bezglutek - ja mam trójkołowy i bardzo sobie chwalę :) Na schody wjeżdżałam tyłem :) Ale to naprawdę zależy od tego, gdzie i jak będziesz wózka używała. Jak mieszkasz na wsi, gdzie nie ma... rozwiń

Bezglutek - ja mam trójkołowy i bardzo sobie chwalę :) Na schody wjeżdżałam tyłem :) Ale to naprawdę zależy od tego, gdzie i jak będziesz wózka używała. Jak mieszkasz na wsi, gdzie nie ma chodników, to duże koła pompowane jak najbardziej. W mieście mi się nie przydały (mam koła piankowe). Za to te piankowe lżejsze.

W ogóle polecam taką opcję, jaką mi poleciła doświadczona mama. Osobno kupić gondolę, fotelik i spacerówkę-parasolkę.
1. wychodzi taniej
2. jest wygodniej

U nas największym problemem był mały bagażnik, więc jak tylko młody przestał jeździć w gondoli (chyba 7 miesięcy), to go przerzuciłam do parasolki, takiej solidniejszej, rozkładanej na płasko. I dzięki temu mieściłam się w końcu w samochodzie.

Fotelik wcale nie musi pasować do stelaża, bo wtedy przynajmniej nie ma pokusy, żeby wozić dziecko na spacery w foteliku (niezdrowe dla kręgosłupa).
No i parasolkę się kupuje rok po gondoli, więc zawsze te wydatki się rozłożą. U mnie się sprawdziło, polecam tym z małymi autami :)

zobacz wątek
12 lat temu
~panna z mokrą głową

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry