Re: MAMUSIE LIPCOWO-SIERPNIOWE 2013 CZ.5
..ja i wyćwiczone mięśnie brzucha - to dwie sprawy, które wykluczają się wzajemnie :D do tłuszczyku na brzuchu przyznam się bez bica, ale mięśnie? tam? wyćwiczone? żarty sobie ze mnie Panno robisz...
rozwiń
..ja i wyćwiczone mięśnie brzucha - to dwie sprawy, które wykluczają się wzajemnie :D do tłuszczyku na brzuchu przyznam się bez bica, ale mięśnie? tam? wyćwiczone? żarty sobie ze mnie Panno robisz :P mięśnie, owszem, i to tam, uwierzę, ale raczej jakieś obluzowane jak gumka od majtek, że się na boki rozchodzą, to już prędzej :) może zapytam któregoś dnia tę babeczkę na awfie.
cieszę się, że nie jestem jedyna z tym trójkątnym brzuchem, może to jakaś jednak norma? :)
Bezglutek - gdzie tak partaczą swoją robotę?!?!?
ja chodzę najczęściej do brusa przy szpitalu tropikalnym. Mam słabe żyły, zawsze się piguły dziwią i sprawdzają mi dla pewności obie ręce ;] ale tam mi się tak ładnie wkłuwają, że nawet siniaków nie ma (puk puk - odpukać w niemalowane, co by nie zapeszyć na przyszłe wkłucia)
do porodu miałam dziecięce wenflony zakładane :D
zobacz wątek