Re: MAMUSIE LIPCOWO-SIERPNIOWO- WRZEŚNIOWE 2010 CZ 18 (57)
Aśku my mieliśmy podobną trasę. tym że do rybaków poszliśmy plażą. ziemia zmarznięta więc można było wózkiem jechać:)
Ja jej dałam takiego normalnego banana...wyluzowałam z tym...
rozwiń
Aśku my mieliśmy podobną trasę. tym że do rybaków poszliśmy plażą. ziemia zmarznięta więc można było wózkiem jechać:)
Ja jej dałam takiego normalnego banana...wyluzowałam z tym jedzeniem. i o dziwo zjadła!! ale ona musi mieć pełną kontrolę. pogniotłam jej banana widelce, i dawałam na łyżeczce a ona chwytała łyżeczkę i razem ze swoją rączką wkładała wszystko do buzi:))) tak więc moja Hela to taka Zosia samosia.
Jutro spróbuje dać jej jakiś słoiczek w ten sposób:) ale nie marchewkę bo tego nikt nie przeżyje:))
A moja młoda jak pisałam guga i mówi łełełe o jak ja mówię tak jak ona łełełe to ona się ze mnie śmieje:)))
zobacz wątek