Re: MAMUSIE LIPCOWO-SIERPNIOWO- WRZEŚNIOWE 2010 CZ 18 (57)
Bananową Annę prałam już chyba z 20 razy ;) (Wojtek odziedziczył po Tosi :D)
Inne maskotki też piorę albo, jak jest bardzo duży mróz, wywalam na dwór do wymrożenia na całą noc.
...
rozwiń
Bananową Annę prałam już chyba z 20 razy ;) (Wojtek odziedziczył po Tosi :D)
Inne maskotki też piorę albo, jak jest bardzo duży mróz, wywalam na dwór do wymrożenia na całą noc.
Trzeba tylko uważać i pamiętać o elektronice siedzącej czasami wewnątrz zabawek. Ja raz np. wyprałam kwaczącą kaczkę (potem wydawała straszny kosmiczny dźwięk) albo beczącą owcę wymroziłam (zamilkła na wieki) :P
Aśku, za to z Wojtka jest chudzinka, mam nadzieję, że nabierze masy do czasów przedszkolnych/szkolnych, bo będzie miał przerąbane na szkolnych bójkach :P
zobacz wątek