Re: MAMUSIE LIPCOWO-SIERPNIOWO- WRZEŚNIOWE 2010 CZ 19 (58)
Ja z momi rodzicami nie mam problemu, nie wtrącają się, jak mam problem to sama pytam, a oni powiedzą co by zrobili ale zawsze mówią i tak zrobisz jak uważasz...
Z teściami gorzej, tysiąc...
rozwiń
Ja z momi rodzicami nie mam problemu, nie wtrącają się, jak mam problem to sama pytam, a oni powiedzą co by zrobili ale zawsze mówią i tak zrobisz jak uważasz...
Z teściami gorzej, tysiąc dobrych rad w różnych tematach. Teraz jest najgorzej z remontem domu, masakra. Ale generalnie teść jest w tej kwesti nie do pobicia... Z Małym, w kwesti dobrch rad, widzę, że teściowa nad sobą pracuje i się kontroluje :-) Z teściem gorzej... Chociaż on to nie tyle co radzi co wygłasza pewne komentarze. Mój mąż twierdzi, że on sobie żartuje, ale ja nie wiem jak to jest bo mówi pewne rzeczy tak poważnie i jak dla mnie to nie są żarty. Wkurza mnie np. jak mówi: "jak mama nie bedzie wiedzieć to dostaniesz cukierka", "o zobaczyleś mamę i się rozpałakałeś" (nie ważne, że ja przyszłam bo słyszłam, że Mały płacze - nie dobra mamna widok której dziecko zaczyna płakać), ostanio np. jadł u nas jajecznice i chciał nakrmic Małego "bo on tak patrzy" więc mu mówię, że nie wolno, a on na to "jak przyjedziesz do dziadka to i tak Ci dam spróbować"...
Nie mam więc do niego zaufania. A najgorsze jest to, że jak wrócę do pracy to Małym będzie zajmować się teściowa, więc nie wiem jak to bęzie z tym dziadkiem...
zobacz wątek