Re: MAMUSIE LIPCOWO-SIERPNIOWO-WRZEŚNIOWE 2010 CZ. 36
No to sobie posiedzę z mała w szpitalu, okazało sie że ten guzek to przepuklina oponowa i operacja nas nie ominie. Prawdopodobnie to jest lżejszy stan tej choroby i rokowania są pozytywne, ale i...
rozwiń
No to sobie posiedzę z mała w szpitalu, okazało sie że ten guzek to przepuklina oponowa i operacja nas nie ominie. Prawdopodobnie to jest lżejszy stan tej choroby i rokowania są pozytywne, ale i tak to co sobie poczytałam w internecie nie napawa mnie optynizmem. Mój maż powidział ze nie mam nic czytać bo fioła dostaje ale to jest silniejsze ode mnie. Wiem że raczej - jestem pewna że mojej małej stan jest lepszy niż tam opisują i doszukuję się podobieństw lecz ich nie widze i to jest to co mnie uspakaja. Ale obojętnie co mówią lekarze to niepokój zawsze zostanie.
zobacz wątek