Re: MAMUSIE LIPCOWO-SIERPNIOWO-WRZEŚNIOWE 2010 cz. 14
z tym ciśnieniem to chyba coś jest..ja chodze jak śnieta mucha...brak ochoty na cokolwiek...maz mnie nad morze wyciaga i gofrem chce przekupic..chyba sie skusze:p
harakterek:)
co do...
rozwiń
z tym ciśnieniem to chyba coś jest..ja chodze jak śnieta mucha...brak ochoty na cokolwiek...maz mnie nad morze wyciaga i gofrem chce przekupic..chyba sie skusze:p
harakterek:)
co do tej porady to my nic nie płacimy...teściowa tą babke nagrała i powiedziała ze jakos tam ona sie z nia dogadała i tyle:) wiec nie pytam:))
co do kotów...to nie dziwie się że niechcecie ich oddac...ja jednak wiem jak kot kumpeli tak był zazdrosny ze ja kasia sie urodziła to wskakiwał jej do łózeczka...chwila moment i mała cała podrapana była...kumpela nie zakładała oddania pupila. ale on zmusił ją wkońcu do tego...kot jawnie atakował dziecko...i oddała go...ale wiadomo róznie to bywa a każde zwierze ma swoj charakterek:)
zobacz wątek