Re: MAMUSIE LIPCOWO-SIERPNIOWO-WRZEŚNIOWE 2010 cz. 30
Cześć dziewczyny!
Dawno tu nie zaglądałam, ale tak już bywa jak pojawia się malec na świecie i wszystko kręci się wokół niego. Dziś Mateuszek kończy dokładnie 4 tygodnie:)
rozwiń
Cześć dziewczyny!
Dawno tu nie zaglądałam, ale tak już bywa jak pojawia się malec na świecie i wszystko kręci się wokół niego. Dziś Mateuszek kończy dokładnie 4 tygodnie:)
Poród miałam długi, przez 16 godzin męczyłam się ze skurczami co 2-3 minuty tak silnymi że nie wiedziałam jaką pozycję przyjąć. Zawiodłam się bardzo na dr Branickim, bo kiedy zajechałam na izbę przyjęć ze skurczami trwającymi już od 3-4 godzin, powiedział do mnie, że nie potrzebnie panikuję i że rozwarcie mam tylko na 1 palec więc odesłał mnie do domu!!! po 3 godzinach wróciłam do niego ze znacznie silniejszymi skurczami i znów na mnie na krzyczał ze za wcześnie i mam się zjawić dopiero jak będę miała parte!!!! uparłam się i zostałam na porodówce, ale powiedział mi, że przyjmuję mnie tylko na moją wolę skoro chce spędzić tyle godzin na porodówce. Podczas całego porodu nie zajrzał ani razu mimo że miał dyżur. Jak się okazało miałam wielki problem z rozwarciem i gdyby nie interwencja bardzo miłej położenej, która musiała pomagać w rozwieraniu się szyjki męczyłabym się o wiele dłużej i mogłoby sie źle skończyć. Mateuszek po urodzeniu złapał niestety infekcji bakteryjnej w szpitalu i musiałam z nim spędzić az 10 dni gdyż przyjmował antybiotyk. W tym samym czasie co 2 dziecko otrzymywało z tego samego powodu azntybiotyk na oddziale, lekarze wmiawiali nam że zaraził się od matki wewnątrz macicz\nie, ale nam się wydało to zbyt podejrzanie i że to byla szpitalna bakteria. Oddział poporodowy z perspektywy spędzenia na nim 10 dni nie przypadł mi do gustu, Mały strasznie mi się tam rozregulował, męczył się w upały, salowe, położne nie miały wyczucia że to oddzial noworodkowy i zachowywaly si ebardzo glosno nie mówiąc już o trzaskaniu drzwiami!!!!
Mateuszek jest już zdrowy, niestety w nocy strasznie męczą go wzdęcia, gazy, musi się strasznie namęczyć żeby móc sobie prutnąć. Jest bardzo zywy, silny, od urodzenia ubieram go w rozmiar 62 i waży już 5 kilo. W szpitalu wszyscy mówi że nie wygląda na noworodka tylko na starsze dziecko:)
Jest cudowny i kochany:)
Pozdrawiam wszystkie mamusie
zobacz wątek