Re: MAMUSIE LIPCOWO-SIERPNIOWO-WRZEŚNIOWE 2010 cz. 31
No właśnie, nam się bardzo dobrze karmiło strzykawką (bo musieliśmy też na początku Wojtka dokarmić). Zwykłe strzykawki o większej pojemności z apteki i wtedy wsadzasz palucha maluchowi (tak jak do...
rozwiń
No właśnie, nam się bardzo dobrze karmiło strzykawką (bo musieliśmy też na początku Wojtka dokarmić). Zwykłe strzykawki o większej pojemności z apteki i wtedy wsadzasz palucha maluchowi (tak jak do ssania), dotykasz podniebienia i w kącik ust wsuwa się strzykawkę i powoli wypuszcza mleczko, tak żeby spływało po palcu, a dziecko wtedy wyrabia sobie ładnie odruch ssania i nie zaburza to ssania piersi, wręcz przeciwnie.
Wojtek bez problemu zassał buteleczkę Lovi.
zobacz wątek