Re: MAMUSIE LIPCOWO-SIERPNIOWO-WRZEŚNIOWE 2010 cz. 32
Karolla - życzę dużo zdrowia i cierpliwości. Nie pomogę Ci niestety z pediatrą, nie znam tutaj żadnego.
Nyzosia - nie dołuj się, pamiętam, co Iwona mówiła o karmieniu. "Nawet, jeśli...
rozwiń
Karolla - życzę dużo zdrowia i cierpliwości. Nie pomogę Ci niestety z pediatrą, nie znam tutaj żadnego.
Nyzosia - nie dołuj się, pamiętam, co Iwona mówiła o karmieniu. "Nawet, jeśli matka karmiła dziecko swoim mlekiem jeden dzień to i tak jest super mamą i nikogo nie można sekować dlatego, że nie udało się z karmieniem piersią." TAkże, nie wszyscy są faszystami mlecznymi ;)
Złapałam wczoraj doła, że tyle po terminie (oficjalnie 11 dni) i nic ze mną.. Że dziecko może mi pływać w zielonych wodach i chorować. Jeszcze wieczorem obchodzie był jakiś gbur, który opieprzył mnie, że nie znam dokładnej daty, kiedy poczulam pierwsze ruchy dziecka (moja odpowiedź - koniec szesnastego tygogdnia go nie zadowoliła i stwierdzil: "ale dokładnie pani mówi". Kurde, nie wiem, czego się spodziewał...). Dzisiaj na obchodzie miałam bardziej kontaktowych lekarzy i trochę mnie uspokoili. Zapisali mi drugi test na poniedziałek, także: w poniedziałek kolejna szansa.
Yecath - test wygląda tak, że leżysz na łóżku na porodówce i jesteś podpięta do ktg i kroplówki z oxy. Oxy co chwila podkręcają i sprawdzają, jak organizm reagował. Mi reagował prawidłowo, czyli tętno dzieciaczka wyglądało ładnie przy skurczach, które były duże i tłuste, ale po odłączeniu, trochę się wyciszyło i w rezultacie nic się nie zmieniło.
Piękna pogoda, pewnie mamuśki z dzieciaczkami są na spacerkach, a mamusie z brzuszkami pojechały gdzieś za miasto :)
zobacz wątek
15 lat temu
panna z mokrą głową