Re: MAMUSIE LIPCOWO-SIERPNIOWO-WRZEŚNIOWE 2010 cz. 33
Gosiaro- ja przed wyjściem ogrzewam mleczko w kąpieli wodnej i wkładam do termoopakowania- może nie trzyma ono super, ale póki co jakoś dajemy radę- zresztą położna środowiskowa mówiła, że...
rozwiń
Gosiaro- ja przed wyjściem ogrzewam mleczko w kąpieli wodnej i wkładam do termoopakowania- może nie trzyma ono super, ale póki co jakoś dajemy radę- zresztą położna środowiskowa mówiła, że najważniejsze żeby zimne nie było, a w szpitalu to nawet kazali podawać w temp pokojowej, więc jakoś się nie stresuję jak temp troszkę zejdzie :) no gorze napewno bedzie jak się zrobi chłodniej na dworzu
Yecath- kurcze ja jakos nie mogę się przemóc- nawet jak w dmu mamy gości to zasłaniam się pieluszką, żeby tak z piersią na wierzchu nie siedzieć. To chyba nawet nie chodzi o to co ludzie powiedzią/pomyślą, ja wewnętrznie mam taką barierę :) pewnie najgorszy byłby pierwszy raz- może kiedyś się przemogę, bo to jednak duża wygoda :)
zobacz wątek