Re: MAMUSIE LIPCOWO-SIERPNIOWO-WRZEŚNIOWE 2010 cz. 33
Dziewczyny, dzięki ogromne za gratulacje :))))
Od wczoraj jesteśmy w domku, mały z wykończonym tatą śpią, ja nadganiam zaległości.
W skrócie - poród był ciężki,...
rozwiń
Dziewczyny, dzięki ogromne za gratulacje :))))
Od wczoraj jesteśmy w domku, mały z wykończonym tatą śpią, ja nadganiam zaległości.
W skrócie - poród był ciężki, głównie przez leki, wpakowali we mnie wszystko, co mieli na wywołanie, kiedy nie było postępu, o 14.00 (od 9.00 byłam w żelu i potem pod oksy) przebili pęcherz płodowy. Baaardzo długo nie było rozwarcia większego niż dwa palce. Byłam już bliziutko cesarki, ale w końcu skurcze ruszyłī szyję i się zaczęło. Sama druga faza trwała 10 minut, nawet nie wiem, kiedy urodziłam. Namęczyłam się przez ponad 7 godzin pierwszej za to..
Poród w Redłowie - rewelacja! Tak oddanych pań położnych (anielic) i kompetentnych lekarzy będę wspominać jeszcze długo. To dzięki nim Kostek jest cały i zdrowy po tej stronie brzucha. Jak mnie zszywali, to wszytskim dziękowałam chyba z dwadzieścia razy :)
No, a teraz mam masakrę z karmieniem - wiadomo, bolące, pogryzione brodawki. Na razie się nie poddajemy i jemy naturalnie.
Powodzenia dla mamuś, które są jeszcze przed i słowa podziwu dla mam będących już po. Dopiero TERAZ Was rozumiem :))))))))
Trzymam kciuki!
Buziaki
zobacz wątek
15 lat temu
panna z mokrą głową