Re: MAMUSIE LIPCOWO-SIERPNIOWO-WRZEŚNIOWE 2010 cz. 34
malaniunia - wysłałam Ci maila w sprawie ciuszków.
Aniaa - ja miałam huśtawkę hormonalną - od pełni szczęścia do płaczu (nadal sobie popłakuję trochę). Na położniczym złapałam mega...
rozwiń
malaniunia - wysłałam Ci maila w sprawie ciuszków.
Aniaa - ja miałam huśtawkę hormonalną - od pełni szczęścia do płaczu (nadal sobie popłakuję trochę). Na położniczym złapałam mega doła, że w nocy dokarmiłam Małego sztucznym mlekiem (20 ml..., pił z kieliszka) i przepłakałam przez to z trzy godziny ;) Teraz też mam momenty załamania.
Dziewczyny przed porodem - nie wiem, jak Was, ale mnie nikt nie przygotował na to, z jakim bólem się łączy karmienie piersią. Nie od razu, ale w drugiej dobie miałam brodawki tak poranione, że wyłam, jak przykładałam dzieciaczka do piersi. Teraz też nie jest najlepiej, ale powoli chyba się hartują. Piszę to, nie, żeby Was przestraszyć, ale żebyście wiedziały, że to nie jest takie fajne, jak nam wszyscy mówią i lepiej się przygotować na gorsze momenty.
zobacz wątek
15 lat temu
panna z mokrą głową