Re: MAMUSIE LIPCOWO-SIERPNIOWO-WRZEŚNIOWE 2010 cz. 34
Basiula, ja bym z katarem i kaszelkiem u takiego maleństwa nie poszła do lekarza, ale wezwała lekarza do domu- jesli to taki solidniejszy katar i kaszel, bo jednak u takiego maluszka choroba bardzo...
rozwiń
Basiula, ja bym z katarem i kaszelkiem u takiego maleństwa nie poszła do lekarza, ale wezwała lekarza do domu- jesli to taki solidniejszy katar i kaszel, bo jednak u takiego maluszka choroba bardzo łatwo schodzi niżej, na oskrzela... I wezwałabym do domu, żeby w poczekalni na dzieciach chorych nie złapać innego syfu :/
Tosia była mocno podziębiona w wieku 3 tygodni, to właśnie wezwałam lekarza do domu. Zapłaciłam 50 zł, ale za to bardzo dobrze ją zbadał, cierpliwie, miał dużo czas dla nas... Dostała wapno, wit. C, panadol i chyba clemastinum... Do tego sól fizjologiczna i fridowanie (ale nie za często).
Na przeziębienia i katarek polecam babciny sposób: w skarpetkę bawełnianą cienką włożyć kilka ząbków czosnku, rozgnieść to trochę w rękach i powiesić tę aromatyczną skarpetkę obok dziecięcego łóżeczka. Nam zapach czosnku nie przeszkadza- a jak tylko zauważę pierwszy katarek, to od razu wieszam czosnek- nie wiem, czy to rzeczywiście działa, czy to przypadek- ale katar do rana mija :)
zobacz wątek