Re: MAMUSIE LIPCOWO-SIERPNIOWO-WRZEŚNIOWE 2010 cz. 35
morelka świetnie Cię rozumiem...ja jak mąż jest na miejscu to tez mam Marcelika dostarczonego do cyca juz przewinietego:) i moge sie zawsze choć troszku wyspac a jak męza niema (jest na wyjezdzie)...
rozwiń
morelka świetnie Cię rozumiem...ja jak mąż jest na miejscu to tez mam Marcelika dostarczonego do cyca juz przewinietego:) i moge sie zawsze choć troszku wyspac a jak męza niema (jest na wyjezdzie) to wszystko sama- jest ciezko ale daje rade:) głowa do góry napewno sobie świetnie dacie rade z Matim:)
Madziulka pamiętaj że najwazniejsze jest pozytywne nastawienie...napewno nie bedzie tak źle....
Nyzosiu...z ss napoczatku był dramat..podałam pierwszy raz w piatek na wieczór to mały po kropelkach dostał takiej histerii ze no komment...ale widocznie kropelki zaczeły działac i przepychac te wszystkie nagromadzone gazy, w sobote troszeczke mały jeszcze płaczkał...a dziś- 3 dzień stosowania- nie pamiętamy co to kolka:DDD
Jak długo zamierzasz stosowac te krople? bez przerwy do 3 mc? bo niby jak jest dobrze to chciałoby sie odstawic...ale wtedy pewnie kolki by wróciły co??
zobacz wątek