Re: MAMUSIE STYCZNIOWE I LUTOWE 2012 CZ.II
Kiedyś nienawidziłam wizyt u ginekologa.. teraz z wizyty na wizytę już nie mogę się doczekać. słyszeć bicie serduszka widzieć jak maleństwo do mnie macha.. uhh dla tych chwil warto żyć.
...
rozwiń
Kiedyś nienawidziłam wizyt u ginekologa.. teraz z wizyty na wizytę już nie mogę się doczekać. słyszeć bicie serduszka widzieć jak maleństwo do mnie macha.. uhh dla tych chwil warto żyć.
Właśnie wróciłam od lekarza i teraz na spokojnie patrzę na USG... jest na nim napis iż termin porodu wyznaczony est na 26 grudzień. powiem szczeże, ze nie chciałabym rodzic pod koniec roku... sama urodziłam się w styczniu i wiem, że dzieci z grudnia mają o wiele więcej trudności.... przynajmniej w pierwszych latach zycia... oczekuje się od nich tyle co od dzieci ze stycznia (czyli praktycznie rok starszych)..
co do wyprawki to powoli szafka zapełnia mi sie prezentami od znajomych. odkąd dowiedzieliśmy się, ze to chłopiec każda przyjaciółka chce kupić jakieś nowe śpioszki... ja na razie kupiłam tylko kocyk.. nie mogłam sie oprzeć a mój mąż kupił komplet śpioszków dla synka jak tylko mu powiedziałam że będzie miał synka.
a co do imienia to chyba doszliśmy do porozumienia... będzie mały Alanek ;]

zobacz wątek