Re: MAMUSIE STYCZNIOWE I LUTOWE 2012 CZ.VI
Luciolla - też jestem za tym by nie przesadzać z ilością kosmetyków:) Dzieci mają też jakąś swoją florę bakteryjną i szkoda by ją niszczyć;)
Moja siostra jest kosmetyczką i podczas...
rozwiń
Luciolla - też jestem za tym by nie przesadzać z ilością kosmetyków:) Dzieci mają też jakąś swoją florę bakteryjną i szkoda by ją niszczyć;)
Moja siostra jest kosmetyczką i podczas ostatnich zakupów dla maluszka wraz ze mną patrzyła na oliwki. Zna się na tych wszystkich łacińskich nazwach i mówi że J&J nie jest najlepsza. Zatyka pory i jeśli nałoży jej się za dużo to wysusza. Faktycznie coś w tym jest bo na mnie tak działa. Wybrałyśmy oliwkę Hipp bez substancji konserwujących. Ma same naturalne olejki i już ją wypróbowałam na sobie - o wiele lepiej działa na moją skórę niż J&J.
Co do lewatywy do położna na szkole rodzenia mówiła nam że robienie jej w domu mija się z celem - nie wiem ile w tym prawdy. Mówi że lewatywę robi się w szpitalu, przy rozwarciu na 3-4 palce, bo dopiero wtedy ma to sens: dziecko przemieszcza się w jamie brzusznej w taki sposób że pozwala na usunięcie nieczystości z jelit. W domu można oczyścić tylko ostatni kawałeczek jelita, ale to nie gwarantuje że coś nam się nie "wymsknie" podczas porodu. Tak mówiła nasza położna ze szkoły rodzenia.
A co na ten temat mówią Wasze położne?? Przyznam że chciałabym poznać więcej opinii, jestem już taka z natury że szukam wielu informacji i dopiero wyrabiam sobie własne zdanie;)
zobacz wątek