Re: MAMUSIE STYCZNIOWE I LUTOWE 2012 CZ.VII
Cześć dziewczyny.
Marta-B chyba wiem o co ci chodzi :) To na pewno nie jest czkawka, ale takie drżenie jakby małej zimno było, coś w tym stylu. Tak się trzęsie coś w środku przez...
rozwiń
Cześć dziewczyny.
Marta-B chyba wiem o co ci chodzi :) To na pewno nie jest czkawka, ale takie drżenie jakby małej zimno było, coś w tym stylu. Tak się trzęsie coś w środku przez sekundę albo dwie. Też tak mam :) Też się zastanawiałam jak ona to robi hihi...
Dziś wizyta, nie wyjdę z gabinetu jeśli mi gin nie powie ile moja mała już waży. Od dłuższego czasu już nie widziałam mojego bąbla bo gin oglądała tylko torbiel, ale dziś już raczej go nie będzie więc zajmę się przyjemniejszymi sprawami :)
Ja powiedziałam mojemu M. że nie wracam do pracy do 2013 roku i musimy sobie poradzić te pół roku bez mojej pensji, trudno, niech kombinuje. Ja mojej córci nie zostawię przynajmniej do roczku.
Babcie są, jedna w Gdańsku (ja w Pruszczu) już na emeryturze wcześniejszej, a moja mama 20 km ode mnie, na wsi, więc też ciągle w domu, ale ma już jedną wnuczkę na głowie codziennie, którą najchętniej to by ukradła i rodzicom nie oddała :) Wiem że to nieoceniona pomoc ale najchętniej to bym nikomu mojego malucha nie oddawała.
zobacz wątek