Re: MAMUSIE STYCZNIOWE I LUTOWE 2012 CZ.VII
A mój mąż na wszystko ma jeszcze czas- gdyby nie moje zakupy przez internet to byśmy nic nie mieli. Wczoraj mówiłam mu właśnie, ze na początku grudnia łóżeczko wypadałoby już kupić, a on na to- że...
rozwiń
A mój mąż na wszystko ma jeszcze czas- gdyby nie moje zakupy przez internet to byśmy nic nie mieli. Wczoraj mówiłam mu właśnie, ze na początku grudnia łóżeczko wypadałoby już kupić, a on na to- że przecież jeszcze tyle czasu i ze to za wczesnie. Oburzyłam sie heheh.
Tak czy siak- ciuszki i wszystkie pościele wyprane, wyprasowane, kosmetyki większosci kupione, koszule nocne i szlafrok tez- ja jestem na 95% gotowa, czyli bardziej spokojna. Bo gdybym nic nie miała przygotowane to bym chyba oszalała.
My duzego remontu nie robimy, przestawienie jedynie mebli- ale na to dla męża tez jest za wczesnie, mówi ze znudzi mi sie do czasu porodu i znowu trzeba bedzie cos tam przestawiac. Gdybym nie byla w ciąży to sama bym to zrobiła- kilka razy do roku zmieniam ustawienie pokoju :)
A dziecko moje od 1,5 miesiaca jest juz główką ułozone w dół i strasznie napiera własnie na szyjke macicy. Od wczoraj ciągle sie rusza. macha rączkami i chyba na pęcherz naciska bo mam wrażenie jakbym z sikać sie miała podczas jej figli. Dziwne to uczucie i troche mnie przeraża.
zobacz wątek