Re: MAMUSIE STYCZNIOWE I LUTOWE 2012 CZ.VII
U mnie na szczęście prąd był-ale nie mogłam spać przez wichurę. Dzisiaj podejmuje decyzje co do wózka i go zamówię. Niech czeka razem z kołyską w wózkarni:) Kapcie, które kupiłam do szpitala są za...
rozwiń
U mnie na szczęście prąd był-ale nie mogłam spać przez wichurę. Dzisiaj podejmuje decyzje co do wózka i go zamówię. Niech czeka razem z kołyską w wózkarni:) Kapcie, które kupiłam do szpitala są za wąskie-tak mam spuchnięte nogi.... ale torba spakowana.
zobacz wątek