Re: MAMUSIE STYCZNIOWE I LUTOWE 2012 CZ.VII
Ta wczorajsza wichura to masakra, ale mialam cykora, myslalam, ze dom odleci.. ale dzis juz lepiej :)
Brygida, na Zaspie daja kaftaniki dla dzieci, a ze jest tam goraco, to sie...
rozwiń
Ta wczorajsza wichura to masakra, ale mialam cykora, myslalam, ze dom odleci.. ale dzis juz lepiej :)
Brygida, na Zaspie daja kaftaniki dla dzieci, a ze jest tam goraco, to sie zaklada skarpetki (swoje) i pieluszke i pod kocyk ewentualnie, i starcza, tak wszyscy robia, jak dwa lata temu rodzilam przynajmniej.. i ubranka sie nie brudza. Mi maz dopiero przywiozl ciuszki jak po nas przyjechal, piekny moment :) a tak to mialam skarpetki kilka par wlasnie i tylko na wszelki wypadek jakis ciuszek.
zobacz wątek