Re: MAMUSIE wrzesień-październik 2011 *28*
Cześć,
Ale się uśmiałam jak opowiadacie o reakcjach, szczególnie Waszych mężów ;-) Malinowa mandarynko - no Twój to już przeszedł samego siebie hihi.
Mi się śmiać chce jak patrzę na...
rozwiń
Cześć,
Ale się uśmiałam jak opowiadacie o reakcjach, szczególnie Waszych mężów ;-) Malinowa mandarynko - no Twój to już przeszedł samego siebie hihi.
Mi się śmiać chce jak patrzę na tytuł książki, która była naszym przewodnikiem przez całą ciążę i czytaliśmy od deski do deski ( "Urodzić razem i naturalnie." Ireny Chołuj) -> W tytule nie ma żadnej wzmianki o położnej ;-P
A maleństwo już odespało zmęczenie i w nocy była prawie 3 godziny aktywna, a mi się wtedy spać chciało jak tra la la - ojjj odzwyczaiłam się już od czuwania i karmienia nocnego - znowu trzeba ze swoim wygodnictwem powalczyć.
Największe emocje są ze starszą, jest najbardziej absorbująca, mąż biega i załatwia mi szczepionki i wszelakie potrzebne papiery, a ja na 3 godziny zostałam z dwójką. To kiedy Emilka zrobi kupkę - to starsza od razu chce pić...Dzwoni telefon - to zawodzi, że chce bajeczkę. Odciąga uwagę jak może - ale jest tez w sumie ogromna pomocą, bo poda pieluszkę, ręczniczek, spioszki itd... i jak tylko ja nie trzymam małej na rączkach to podchodzi całuje, rozmawia. Walka o mamę? ;-)
No i jej wczorajszy tekst po porodzie "mamusiu, po co nam tyle dzieci"
zobacz wątek