Re: MAMUSIE wrzesień-październik 2011 *28*
~ Natalia - a widzisz, jak przestałam się odzywać na forum, to się zastanawiałaś, czy zdążyłam zapisać Twój numer, żeby podesłać info, a ja jak pisałam smsa do Ciebie, że już urodziłam, to się...
rozwiń
~ Natalia - a widzisz, jak przestałam się odzywać na forum, to się zastanawiałaś, czy zdążyłam zapisać Twój numer, żeby podesłać info, a ja jak pisałam smsa do Ciebie, że już urodziłam, to się zastanawiałam, czy Ty to zdążysz przekazać na forum, bo może się już rozpakowujesz :).
Ja liczyłam na wyjście ze szpitala w niedzielę, ale mi powiedzieli, że po takiej akcji jaką mieliśmy z młodym (apgar 6, zamartwica, mega wielki krwiak na głowie), to nie ma szans, żeby puścili nas tak szybko.
Później liczyłam na wyjście w poniedziałek, ale mały stracił za dużo na wadze i dodatkowo bilirubina mu skoczyła, więc przywieźli mi lampę do fototerapii do pokoju i mały przez dobę się pod nią grzał, mogłam go tylko wyjąć do nakarmienia i przewinięcia.
We wtorek czekałam na panią pediatrę jak na zbawienie. No i w końcu przyniosła dobre wieści, wyniki badań były dużo lepsze, poza tym w końcu waga zaczęła rosnąć. Ryczałam z radości jak głupia. No i wyszliśmy.
Natalia, trzymam kciuki - Ty też się doczekasz :)
zobacz wątek