Re: MIESZKANIA ZACZYNAJA OSTRO DROZEC ! CZS SIE SPIESZYC BO TANIO JUZ BYLO !!!!!!!
to że jest margines na spadki od aktulanych cen o 20-30% wynika z prostej kalkulacji - cena mieszkań w Gdańsku w okresie 2005-2007 wzrosła o 120% (cena transakcyjna, bo ofertowe dobijały 200%), a...
rozwiń
to że jest margines na spadki od aktulanych cen o 20-30% wynika z prostej kalkulacji - cena mieszkań w Gdańsku w okresie 2005-2007 wzrosła o 120% (cena transakcyjna, bo ofertowe dobijały 200%), a jak napisałeś ceny spadły od górki o 40%. Nie twierdzę że ceny spadną od górki o 120% ale o 50% spokojnie, a żeby było to 50% od górki to musi być jeszcze spadek rzędu 20-30% od cen aktualnych.
W 2005 m2 w południowych dzielnicach Gdańska kosztował poniżej 2500, i biznes się kręcił , nikt do tego nie doplacał. Uwzględniając inflację i wzrost zarobków, aktualnie ten biznes też będzie opłacalny przy cenach rzędu 3000/m2 w południowych dzielnicach Gdańska. Aktualnie ceny katalogowe na obrzeżach to od 3500/m2 do 4500/m2.
Jeśli chodzi o kredyty , to fala kredyciarzy zaczęła sie pojawiać w okresie narastania bańki, jako że w tamtym okresie ceny rosły tak szybko, że tańszy był kredyt niż czekanie, w tamtym okresie zmieniło się też podejście ludzi do kredytów (dzięki zmasowanej kampani medialnej lobby) i w dalszym ciągu przez wielu kredyt jest postrzegany jako coś normalnego.
Jednakże , aktualnie w związku z tym, że dalsze spadki cen są bardzo prawdopodobne kupowanie mieszkania na kredyt na 100% wartości, na 30 lat to po prostu głupota i brak wyobraźni. Oczywiście inaczej wygląda sprawa kredytu gdy ktoś wziął taką kwotę którą zamierza spłacić w 5 lat - w tym przypadku jest to świadomy luksus.
zobacz wątek