Dostałam skierowanie od lekarza pierwszego kontaktu, do diagnostyki KORu lub do szpitala, miałam wedle wytycznych zacząć od KORu. Przyjechałam wieczorem, był film ludzi, po rozmowie z panią rejestratorka uznalysmy, że lepiej być rano. Przyjechałam więc o 9, rejestracja, RTG, krew. Fakt musiałam swoje odsiedzieć, ale o 18 wyszłam z pełnym wypisem i pełna diagnostyka. Fakt, dzień spędzony na krześle w poczekalni nie należy do najprzyjemniejszych doznań, ale nie ma innej możliwości, oddział jest pełen zawsze a ludzie robią dobrze swoją pracę. Przy wypisie porozmawiałam konkretnie z lekarzem o moich dolegliwościach, dość szeroka perspektywa, z wynikami i dalszymi instrukcjami pojechałam do domu. Bardzo dobre miejsce.