Widok
Maja - opinia
do szpitala mialam skierowanie od ordynatora neurologi ktory kazal mi przyjsc z pizama na 7 rano po przyjsciu czekalam do 10 na zainteresowanie sie i przeprowadzenie badania potem pobrali krew i czekalam na wyniki, o jakiejs 14 wzieli mnie na tomografie glowy , po czym dali mi kroplowke, a poniewaz bylo malo miejsc to na jednym łóżku siedzialy po 2 - 3 osoby kazda z podlaczona kroplowka. po kroplowce z powrotem trafilam na korytarz na plastikowe krzesełko. i tak do 19 o 19, 30 dostalam wypis bez jakiegokolwiek wyjasnienia co mi jest i co dalej mam robic. Kiedy zapytalam lekarz bardzo sie poirytowal i bezczelnie mi odburknal ze powinnam sie pytac tych co mnie badali a w papierach nic nie ma co bym sobie sama nie przeczytala. Masakra do potęgi
Moja ocena
Szpital Św. Wincentego a Paulo
kategoria: Szpitale
obsługa: 1
jakość usług: 2
wyposażenie: 2
czas oczekiwania: 1
ocena ogólna: -
1.5
* maksymalna ocena 6
Bardzo proszę,nie uogólniać zdania o O/Neurologii na podstawie tej opinii- bzdurą jest na przykład fakt,że pacjenci siedzą po 3 na jednym łóżku- wyssane z palca, tylko po co...
Lekarze są bardzo mili i dbają o chorych,a że są strasznie zabiegani... cóż, łatwo nie mają, a pacjentów dziesiątki- przecież to jedyna neurologia od Zaspy po Wejherowo...
Lekarze są bardzo mili i dbają o chorych,a że są strasznie zabiegani... cóż, łatwo nie mają, a pacjentów dziesiątki- przecież to jedyna neurologia od Zaspy po Wejherowo...
Zgadzam sie w stu procentach,dodalbym jeszcze znieczulice na ludzki ból !! Ja trafiłem na sor karetką prosto z pracy ok 22 z ogromnym bólem głowy dretwieniem lewej kończyny górnej i lewej strony twarzy. Samo przyjecie na sor i badania do momentu przyjecia na oddział neurologi ok 1 w nocy oceniam dobrze, natomiast sam pobyt na oddziale przez kolejne pięć dni jako tragiczną pomyłke!!! Do opieki pielegniarek nie miałem osobistych zastrzeżeń lecz widziałem kilka sytuacji które nie powinny mieć miejsca. Moim lekarzem prowadzacym była pani doktor magdalena b. Na której nie zostawiłbym suchej nitki bo jak można ocenić lekarza któty pojawia się tylko na obchodzie a nastepnie znika za drzwiami pokoju lekarskiego. Moje sugestie co do ewentualnych dalszych badań / wyniki tk oraz rezonansu glowy super!/ ewentualnie dotyczących kregosłupa spotkały sie z kpiną, lekceważeniem a nawet ze stwierdzeniem że,,świruje,, podczas kolejnego ataku bólu na oddziale pani magdalena ograniczyła sie do podania ketonalu i uciekła do pokoju lekarskiego, dopiero po ok 2 godz po stanowczej interwencji mojej żony/ na sygnały pielęgniarek brak reakcji/ raczyła się zjawić i zapytać co sie dzieje by po wydaniu polecen pielęgniarce ponownie ukryc się w pokoju lekarskim/ brak jakiegokolwiek badania cisnienia itp./w dniu następnym zostałem wypisany do domu z recepta na lek przeciwbolowy na głowę. Uważam że taki lekaż powinien zająć sie przekładaniem papierków a nie leczeniem ludzi, z taką znieczulicą i podejściem do pacjęta byleby do końca dyżuru powinien zmienić zawód!! Dyrekcja szpitala nie powinna pozwalać na takie podejście do pacjęta jakie przejawia pani magdalena b. To cały szpital miałby zupełnie inną opinię pacjętów!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Leżałem na sali 305
Poprzednik opisuje objawy, które mogą z dużym prawdopodobieństwem świadczyć o wylewie lub udarze mózgu i powinny być zawsze powodem wyprawy do szpitala lub wezwania karetki. Domyślam się, że krytykuje go osoba osobiście zainteresowana opinią o Szpitalu Miejskim. Cóź, tym bardziej jest to żenujące, bo jakiś czas temu w Szpitalu Miejskim im. J. Brudzińskiego rozklejone były plakaty mówiące jasno o tych objawach i o tym, co powinien w tym momencie zrobić pacjent. Zapewniam, że nie bagatelizować. Wyśmiewanie reakcji na tak poważne objawy nie świadczy dobrze o osobie, która się wypowiada.