Tak mam leżeć i w sumie to prawie cały czas leżę. Wstaję tylko na pobrania krwi i do lekarzy czyli diabetolog, endokrynolog i dwóch ginekologów-jeden w Gdyni a drugi na Klinicznej. Młodszy synek...
rozwiń
Tak mam leżeć i w sumie to prawie cały czas leżę. Wstaję tylko na pobrania krwi i do lekarzy czyli diabetolog, endokrynolog i dwóch ginekologów-jeden w Gdyni a drugi na Klinicznej. Młodszy synek siedzi ze mną w domu albo wypuszczam go na podwórko (dzięki Bogu mieszkamy w domku więc mam kontrolę nad tym co robi bo teren zamknięty) a drugi syn do przedszkola odprowadzany przez babcię a dziadek odbiera więc nie mam szczególnie wyjść z domu. Chyba po prostu mam za dużo lekarzy :D
zobacz wątek