Odpowiadasz na:

Re: Majowo - czerwcowe mamusie 2013 (2)

Ja też uważam obecność Męża lub ogólnie zaufanej osoby za zbawienne. I oczywiście, osoba ta nie ma wiele do robienia- mnie nawet irytowało, jak mnie mąż głaskał i uspokajał, ale to było z bólu i... rozwiń

Ja też uważam obecność Męża lub ogólnie zaufanej osoby za zbawienne. I oczywiście, osoba ta nie ma wiele do robienia- mnie nawet irytowało, jak mnie mąż głaskał i uspokajał, ale to było z bólu i nie wyobrażam sobie żebym miała sama przez to przechodzić. Jesli chodzi o szkołę rodzenia to też uważam, że to taki wtęp i myślę, że przy pierwszej ciąży bardzo przydatne, a przy drugiej to już, jak to sobie życzy. Ja mniej więcej wiedziałam, jak będzie przebiegał poród i to jest bardzo istotne, bo przynajmniej o ten ułamek wiedzy byłam spokojniejsza i mniej się bałam.

zobacz wątek
12 lat temu
Buniak

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry