Re: Majowo - czerwcowe mamusie 2013 (2)
Jak ja byłam tam na IP to były jeszcze dwie babki z Gdańska:) więc dla mnie z Gdyni w porównaniu to rzut beretem ale i tak mam obawy, że jednak za daleko i nawet rozważam poród w Redłowie ale...
rozwiń
Jak ja byłam tam na IP to były jeszcze dwie babki z Gdańska:) więc dla mnie z Gdyni w porównaniu to rzut beretem ale i tak mam obawy, że jednak za daleko i nawet rozważam poród w Redłowie ale przerażają mnie tam warunki sanitarne bo wszystko oglądałam na szkole rodzenia w pierwszej ciąży i powiedziałam, że wszędzie tylko nie tam:) najgorsze są te prysznice bo w skurczach tak nie bardzo mi się podoba łazić po korytarzu a w Redłowie prysznice są na klatce schodowej przy windzie! tamtędy wszyscy chodzą na salę odwiedzin, to bym była super atrakcją:) a tak jak wcześniej wspomniałam mogłabym cały poród spędzić właśnie pod prysznicem- więc dla mnie to jest na ogromny minus, ale jeszcze te odwiedziny też jak dla mnie porażka, wszyscy na kupie a tata nawet malucha nie potrzyma, no chyba że od razu po urodzeniu ale to tylko dwie godzinki i wypad do domu... koszmar jakiś. Ale to tylko moje zdanie. Tym razem na pewno bym nie chciała osobnej sali bo bez sensu tak sama siedzieć bo mąż będzie do starszej musiał do domu wracać. Nie ma to jak pierwszy poród tak na prawdę to nie wiesz do końca co cię czeka a z drugim to już można przewidzieć. I jeszcze mam porównanie standardów z różnych szpitali, bo siostra leżała na patologii na Klinicznej to też zwiedziłam od razu, rodziła w Wojewódzkim to też wiem co i jak. A Redłowo ten szpital do którego mam najbliżej według mojej opinii wypada najsłabiej. Tym faktem jestem najbardziej przerażona.
zobacz wątek