Przez ramię mu nie patrzyłem.
Ale zakładam, że to co zrobił, to po prostu dodał ceny i policzył ile wyszło w sumie.
Zdaje się, że się walnął przy tym, bo mi jak liczyłem wyszło...
rozwiń
Przez ramię mu nie patrzyłem.
Ale zakładam, że to co zrobił, to po prostu dodał ceny i policzył ile wyszło w sumie.
Zdaje się, że się walnął przy tym, bo mi jak liczyłem wyszło 100 z haczykiem (w stylu 102-103 zł). Jemu wyszło 98 zł.
Ale może któraś z pozycji nie była tym czym miała być.
Jakby sobie policzył do 110 czy wyżej, to bym się zainteresował jakie konkretnie pozycje zostały ujęte na rachunku.
zobacz wątek